Kampania eRzecznika, jest wykonywana w sposób jawny. Idą za tym powody, dla których jej prowadzenie należy oddać wyłącznie osobie o nieposzlakowanym wizerunku. Warto pamiętać, że od czasu rozpoczęcia takiej kampanii, aż do czasu jej zakończenia, wizerunek prowadzącej ją osoby, będzie twarzą Twojej firmy. To, co pozostanie po kampanii, może ciągnąć się przez lata za firmą, która albo wiele na tym zyska, albo jeszcze więcej na tym straci. Żeby zyskać, trzeba stawiać na pewnych, sprawdzonych i doświadczonych wykonawców, którzy dobrze wiedzą, jak dobierać słowa w zależności do zastanej sytuacji.
Warto drogą eliminacji dość do wyłonienia najlepszego kandydata na eRzecznika
Po pierwsze, nie możesz w swojej kampanii wykorzystać ludzi nieprzygotowanych do tej roli. Nie przyda się więc naprędce wyznaczony szeregowy pracownik, który o działaniach marketingowych niczego nie wie. Nawet najlepsze wykształcenie w innych kierunkach, może nie być wystarczającą rekomendacją na stanowisko, na którym trzeba wykazać się odpowiednim podejście do drugiego człowieka. Można zaryzykować stwierdzenie, że to zarówno od odpowiedniego przygotowania, jak i od charakteru danej osoby, będzie zależeć jej przydatność na stanowisku eRzecznika.
Taka kampania, zawsze może być prowadzona przez własny dział marketingowy z jedną osobą na jej czele. To dobre rozwiązanie, ale chyba tylko dla większych firm. Takie firmy stać nie tylko na zorganizowanie większego działu marketingowego, ale i prace o każdej porze dnia i nocy. Błyskawiczna reakcja na nieprzychylne wpisy w sieci, potrafi zażegnać niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się złych opinii o Twojej firmie. Do zadań eRzecznika, należy stały monitoring forów i stron, na których mogą pojawić się wpisy, na które reakcja jest niezbędna. Oznacza to, że istotną rolę odgrywa szybkość naszej reakcji, ale nie każdy może sobie pozwolić na taki komfort.
Firma zewnętrzna
Skorzystanie z usług firmy zewnętrznej, może przynieść miarodajne wyniki. Takie firmy często pracują 24 godziny przez 7 dni w tygodniu. Wykorzystanie ich do celów marketingowych i działalności eRzecznika, pozwala na obniżenie kosztów utrzymania własnych działów marketingowych. Pozwala również na błyskawiczną reakcję na wpisy pojawiające się w sieci. To dobre rozwiązanie dla mniejszych podmiotów gospodarczych, które pragną sprawnej kampanii marketingu szeptanego, prowadzonej o każdej porze dnia i nocy.
Istnieje możliwość połączenia sił własnych specjalistów z codziennym wysiłkiem zewnętrznego kontrahenta. Pozwala to na postawienie na czele kampanii własnego specjalisty, który zna firmę od podszewki i jest informowany na bieżąco na temat jej zwykłej działalności. Firmę zewnętrzną w takim przypadku, można wykorzystać np. do celów monitoringu sieci i innych działań, do których przyda się najlepiej.
Wpływ influencerów
Na końcu, warto wspomnieć o wpływie influencerów na całą kampanię eRzecznika. Powierzenie jej blogerowi czy innej osobie z dużym poparciem w sieci, może przynieść oczekiwane skutki. W szczególności dotarcie do znacznie większego grona odbiorców. Ta liczba zależeć będzie od ilości osób śledzących działalność influencera. Warto pamiętać, że im większe ma on poparcie, tym większy będzie koszt całej kampanii. Trzeba też dobrze dobrać osobę na stanowisko eRzecznika. Zarówno pod kątem contentu, którym się zajmuje, jak i osobowości, z którą ma być utożsamiana Twoja firma. Nawet znany influencer, który zbudował swoją pozycję na chamstwie i przekleństwach, nie nadaje się do reprezentacji firmy o innych wartościach. Z tego też powodu, zanim podejmie się decyzję o współpracy, warto zapoznać się z jego wpisami, filmikami i zwykłą działalnością w sieci.
Kampanii eRzecznika nie może prowadzić każdy. Musi być to osoba, która swoją postawą, oraz odpowiednim komentarzem, potrafi zjednać sobie ludzi. Nie znajduje się ich wszędzie. Jedni mają to już w swojej naturze, inni szkolili się, by umieć wywierać odpowiednie wrażenie na ludziach. Są jednak i takie osoby, które nigdy sobie nie poradzą z zadaniem, wymagającym odpowiedniego podejścia do drugiej osoby. Warto zaznaczyć, że kampanie marketingu szeptanego, prowadzi się często dla danej grupy odbiorców. Z każdą z nich, należy rozmawiać inaczej.
1 Komentarz
Oli · 4 stycznia 2020 o 00:15
Czytam ostatnio sporo informacji na ten temat. Coraz częściej moi klienci pytają o tę formę kampanii. Uważam, że to całkiem fajna rzecz, pod warunkiem, że jest realizowana umiejętnie i nie przypomina nachalnej reklamy. Prowadząc działania trzeba mieć świadomość, że eRzecznik to nie profil, który chodzi i zachwala markę, którą reprezentuje. Om ma pomagać w rozwiązywaniu problemów.